codzienność

niedziela, 24 stycznia 2016

faworki Lucyny Ćwierczakiewiczowej


Funt mąki, 2 łuty masła i 4 łuty cukru miałkiego, 8 żółtek i 4 całe jaja, kieliszek araku i łyżka śmietanki. Zagnieść to razem, rozwałkować jak najcieniej, pokrajać kółkiem od pierożków w długie, ukośne paski i rzucać na gorący szmalec, próbując ciastem, aby nie był zbyt gorący, bo by się faworki paliły. Najważniejszym warunkiem dobroci faworków jest to; aby ani chwili nie leżały zrobione, ale wtedy gdy się wałkują, już szmalec powinien być gorący, a ciasto zupełnie wolne, żeby się ciągnęło, zaraz świeże rzucać, na szmalec, jeżeli trochę przeschną lub ciasto twarde, faworki będą złe. W szmalec włożyć jeden surowy obrany kartofel, który odbiera tłuszczowi jego właściwy niemiły zapach, lub wlać kieliszek spirytusu. W czasie smażenia dokładać ciągle świeżego szmalcu, aby nie był zbyt wielki, lecz ciągle równy. Wyjmując w tej chwili póki gorące, posypywać cukrem z wanilją - bo gdy ostygną, cukier nie przylgnie.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa
Jedyne praktyczne przepisy


Lucyna Ćwierczakiewiczowa była popularną postacią dziewiętnastowiecznej Warszawy, bohaterką licznych opowiadań i anegdot, znana głównie jako autorka popularnych książek kucharskich. Faworki z przepisu autorki są bardzo proste do przygotowania, ciasto nie zawiera drożdży, sody ani proszku do pieczenia, nie trzeba go schładzać, ani mocno wyrabiać czy też wybijać wałkiem. Ciasto jest elastyczne i gładkie, świetnie się z nim pracuje, wałkuje i kroi, z łatwością można przygotować z niego róże karnawałowe lub wiatraczkiPrzygotowanie bardzo kruchych faworków Lucyny Ćwierczakiewiczowej, to okazja do odkrycia niepowtarzalnych smaków dawnej kuchni polskiej, przepis dodaję do wydarzenia Faworki, Chrust, Chruściki!


550 g mąki pszennej
26 g masła
52 g cukru
8 żółtek
4 jajka
10 ml ekstraktu waniliowego
1 łyżka śmietany
szczypta soli
smalec do smażenia
20 ml spirytusu
cukier puder


Do przesianej mąki dodać miękkie masło, żółtka, jajka, śmietanę, sól, ekstrakt i wyrobić ciasto na jednolitą lśniącą masę. Partiami, mocno podsypując mąką, wałkować ciasto bardzo cienko, następnie pokroić na paski o dowolnych wymiarach, każdy z pasków naciąć wzdłuż, a następnie przewlec koniec faworka przez nacięcie. W rondlu o grubym dnie rozgrzać tłuszcz ze spirytusem. Faworki smażyć partiami na jasnozłoty kolor, osączyć na papierowym ręczniku. Faworki podawać obficie posypane cukrem pudrem.

4 komentarze:

  1. Pierwsza dama polskiej sztuki kulinarnej i jej znakomity przepis , ja mam do tej Pani i do ciebie Kamilko 100% zaufania jeśli chodzi o przepisy , zresztą wystarczy obejrzeć zdjęcia faworków u Ciebie i widać ,ze rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jajek to nie żałowała:-) Muszą być pyszne w takim razie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbowane i są przepysznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.