Ostatnia jesienna odsłona makaronu na cztery pory roku przygotowanego z Marzenką, Małgosią, Magdą i Aluchą. Makaronowe muszle nadziewane wieprzowym ragout, to moja propozycja makaronu na cztery pory roku - jesień. Muszle nadziane bardzo aromatycznym wieprzowym ragout z dodatkiem selera naciowego, marchewki, papryki i suszonych pomidorów, aromatyzowane wytrawnym białym winem, czosnkiem oraz tymiankiem, zapieczone pod parmezanowym daszkiem, to pyszna wariacja na temat kuchni włoskiej, doskonale smakuje podane w towarzystwie białego wina.
30 makaronowych muszli
500 g mielonej wieprzowiny
2 marchewki
2 łodygi selera naciowego
1/2 czerwonej papryki
1/2 czerwonej papryki
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
2 gałązki tymianku
200 ml wytrawnego białego wina
100 g suszonych pomidorów
1/2 pęczka natki pietruszki
50 g parmezanu
sól
pieprz
Muszle wrzucić na wrzącą, osoloną wodę i ugotować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu, odcedzić i ostudzić. Na dużej patelni zeszklić posiekaną cebulę i czosnek, chwilę smażyć. Dorzucić pokrojony w kostkę seler naciowy, paprykę oraz marchew, smażyć na średnim ogniu do 10 minut, aż warzywa zmiękną. Dodać mięso i cały czas mieszać w celu rozdzielenia kawałków mięsa na patelni. Do podsmażonego mięsa dodać posiekany tymianek, pokrojone w paski pomidory i całość zalać winem. Gotować, aż wino odparuje. Do farszu wmieszać posiekaną natkę pietruszki, doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Muszle nadziewać przygotowanym farszem i układać w naczyniu do zapiekania, posypać startym parmezanem. Całość zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180º C, przez około 20 minut.
Zapraszam do:
Aluchy na rosół z domowym makaronem
Małgosi na makaron z anchois
Marzeny na lasagne z bakłażanem i dynią
Wspaniały, pożywny i smakowity makaron:-) Bardzo miło mi było po raz kolejny razem gotować:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńKamila, zgłodniałam patrząc na Twoje muszle. Jak ja bym chciała mieć jutro taki obiad! :)) Wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńBuźka
Pychota!
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i pobudzają kubki smakowe.:)
Ściskam!:)
Oj zjadłabym taki obiadek.
OdpowiedzUsuńPychooota. Moje kubki smakowe wyobrażają sobie to jeszcze z odrobinką szałwii :) Zjadłabym.
OdpowiedzUsuńMakaron muszle to taki wdzięczny materiał kulinarny! Piękne jesienne kolory i dekoracje Kamilko (ta jarzębina w tle jest obłędna:)
OdpowiedzUsuńReprezentacyjne bardzo. Pewnie też smakowały:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam makaron pod kazda postacia a takie makaronowe muszle chyba najbardziej :) Pycha!
OdpowiedzUsuńŚwietne muszle, fajny farsz :)
OdpowiedzUsuń