Dzika róża to prawdziwa skarbnica witamin, minerałów i związków aktywnych, to jedno z najbogatszych źródeł witaminy C. Za względu na tak wysoki poziom kwasu askorbinowego warto pamiętać o produktach z dzikiej róży szczególnie w sezonie jesienno - zimowym. Dzika róża od wieków jest wykorzystywana w kuchni i zielarstwie, korzystamy zarówno z płatków, jak i z owoców. Owoce nadają się do przyrządzenia konfitur, dżemów, galaretek, syropów czy soków. Takie przetwory nadają się do ciast, jako pyszne nadzienie do pączków i pierniczków, sosów, idealnych do dziczyzny. Przygotowanie owoców dzikiej róży do przetworów wymaga sporo czasu i pracy, bo należy je wydrylować. Pierwszą czynnością jest oczyszczenie, czyli odcięcie nożykiem szypułki oraz główki, później rozkrajamy owoce, by dostać się do skrywanej wewnątrz pestki zwanej niełupkiem, która jest pokryta drobnymi, kłującymi włoskami. Niełupki najlepiej usuwać łyżeczką, a oczyszczone owoce przepłukać. Można też skorzystać z przepisu Basi i przygotować wspaniałą marmolada z owoców dzikiej róży bez drylowania owoców. Wystarczy przemrożone owoce zalać wodą, gotować do miękkości, a następnie przetrzeć ją partiami przez sito, by uzyskać bardzo aromatyczną masę, z której można przygotować królewską marmoladę.
1000 g owoców dzikiej róży
350 g cukru
sok z 1/2 cytryny
350 g cukru
sok z 1/2 cytryny
Przemrożone owoce dzikiej róży, dokładnie opłukać, nieco zmiażdżyć i zalać wodą, tak by niemal je przykryła. Całość gotować na średnim ogniu do miękkości, ostudzić. Następnie owoce przecierać partiami przez metalowe sito. Do przetartej masy dodać cukier, sok z cytryny i gotować na małym ogniu przez kilka minut, ostudzić. Po tym czasie doprowadzić znowu do wrzenia, gotować kilka minut i odstawić, powtarzać tak przez co najmniej kilka dni, do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Następnie przełożyć gorącą marmoladę do wypieczonych słoików, szczelnie zakręcić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Pyszna musi być :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńKolor i smak wynagradzają brzydszą stronę jesienii.
Zaintrygowałaś mnie tą marmoladą:-) Wygląda mega:-)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Tyle trudu ale smak niezapomniany, prawda?:)
OdpowiedzUsuńA te włoski nie przeszkadzają przy jedzeniu? Nie czuć ich ? Nie szkodzą na jelita?
OdpowiedzUsuńBartek, włoski zostają na sicie i wcale ich nie czuć. Pozdrawiam
UsuńDziękuję za odpowiedź. Tak mi się spodobało zdjęcie, że sam się zdecydowałem zrobić. Jestem w trakcie drugiego dnia. Wygląda dobrze i też tak smakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA czy jeśli owoce nie są przeróżne można wrzucić do zamrazalki?
OdpowiedzUsuńUnknown, pewnie, że tak :)
Usuń