codzienność

poniedziałek, 5 listopada 2012

szaszłyki z figami w szynce parmeńskiej i serem halloumi


Szaszłyki z figami zawiniętymi w szynkę parmeńską przeplatane grillowanym serem halloumi, podane na mieszanych sałatach z pestkami granatu, doprawione dresingiem na bazie miodu, oliwy i octu balsamicznego figowego, który nadaje potrawie niepowtarzalnego aromatu. Takie szaszłyki można przygotować na grillu, w piekarniku lub na patelni grillowej. Inspirację na pyszne szaszłyki z figami w szynce parmeńskiej i serem halloumi podpatrzyłam tutaj.


6 fig
100 g szynki parmeńskiej
250 g sera halloumi
70 g mieszanki sałat

pestki granatu
2 łyżki octu balsamicznego figowego
1 łyżka miodu
2 łyżki oliwy
pieprz

Figi pokroić na ćwiartki i każdą owinąć w pół plasterka szynki parmeńskiej. Ser pokroić w kostkę. Na patyczki szaszłykowe nadziewać na przemian figi i ser. Grillować na grillu ogrodowym lub na patelni grillowej aż ser będzie zrumieniony a figi miękkie. Można też piec w piekarniku w 200° C przez około 12 minut. Szaszłyki podawać na sałatach, polane dresingiem zrobionym z miodu, octu i oliwy, doprawionego świeżo zmielonym czarnym pieprzem i posypane pestkami granatu.

15 komentarzy:

  1. Piękne,orientalne!
    Ich jedzenie musi nastrajać entuzjastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe! Wyglądają obłędnie i pewnie też tak smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o, bardzo ciekawe, inspirujące danie :]
    takie szaszłyki zaskoczą niejednego mięsożercę :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamilo, ewidentnie musisz być uzależniona od fig ;) Pyszne połączenie smakowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwinna, może faktycznie, ale przyznasz, że pyszne uzależnienie :)))

      Usuń
  5. pyszności!
    coś wspaniałego

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda to przeaptycznie:)))) miłego dnia, Kamila!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że fig już u mnie nie ma.
    Wyglądają pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie sałaty, a smaki te wydają się być doskonałe:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż za smaki! taką sałatką mogłabym zaczynać każdy ponury poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kamila, ten talerz to jedna wielka rozpusta! Biorę go w całości:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda pięknie! Ja natomiast zauważyłam słabość do granatów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładne są te szaszłyczki. Kolorki mają piękne i tak wyglądają, że miałabym chęć schrupać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda fantastycznie. Granat na wierzchu spowodował, że zechciało mi sie takiego połączenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowna uczta smaków dla podniebienia. Jedząc te szaszłyki byłabym szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.