Kalarepa według źródła, to warzywo bardzo cenne, o dużych wartościach odżywczych i smakowych. Najbogatszą w witaminy i sole mineralne częścią rośliny są młode liście, które pod względem wartości odżywczych znacznie przewyższają samą zgrubiałą łodygę. Kalarepa zawiera sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, fosfor, chlor, jod, karoteny oraz witaminy. Pierwsze opisy kalarepy pochodzą z XVI wieku, chociaż znano ją już w starożytnym Rzymie pod nazwą caulorapa. Pierwsze uprawy w Europie Zachodniej pojawiły się w końcu XVIII wieku. Do Polski dotarła dopiero w XIX wieku. Można ją jeść na surowo, faszerować, dodawać do potrawki z cielęciny, kurczaka, lub zapiekać. Skoro w ogródku urosła taka śliczna kalarepka, warto podać ją też nadzianą mięsem mielonym. Nadziewana kalarepka jest bardzo smaczna.
6 kalarepek
300 g mielonej wieprzowiny
2 jajka
1/2 bułki
1 cebula
4 ząbki czosnku
sól
pieprz
majeranek
przyprawa warzywna
natka pietruszki
4 pomidory
2 łyżki oleju
50 ml śmietany
Mięso
wymieszać z drobno posiekaną cebulą i czosnkiem oraz namoczoną bułką.
Dodać jajka, przyprawy oraz posiekaną pietruszkę i jeszcze chwilkę
wyrabiać. Kalarepkę umyć, obrać, wydrążyć środek. Napełnić mięsnym
farszem kalarepkę i ułożyć w garnku. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić
części kalarepki pozostałej z wydrążenia środków, chwilę smażyć, podlać
niewielką ilością wody i smażyć tak długo, aż kalarepka się rozsypie,
następnie dodać obrane i pokrojone na cząstki pomidory i jeszcze chwilkę
dusić, doprawić do smaku solą i pieprzem. Tak przygotowany sos wlać do
garnka z kalarepką, przykryć pokrywką i całość wstawić do piekarnika na
nagrzanego do 180° C. Piec około godziny, aż kalarepka będzie miękka.
Kalarepkę wyciągnąć z garnka, a do sosu dodać śmietanę i całość jeszcze
chwilkę pogotować. Podawać kalarepkę polaną sosem.
kalarepkę jadamy na surowo z misiem (który jest jej ogromnym fanem) :) ale tak też zapowiada się apetycznie, musimy poeksperymentować:) pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda:) Mam zamiar niebawem przygotować podobną:)
OdpowiedzUsuńGosiu, a też z chęcią chrupię na surowo. Taka wersja obiadowa, też mi bardzo smakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJudik, zachęcam, bo warto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńKarolino, połaczenie kalarapy i mięsa mielonego jest bardzo smaczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsmakowicie nadziana:)
OdpowiedzUsuńAga, kalarepa świetnie się prezentuje nadziana :)
OdpowiedzUsuńdopiero niedawno spróbowałam kalarepki w innej postaci niż surowa i przyznam, że to jedno z lepszych warzyw w ugotowanej lub upieczonej postaci ;)
OdpowiedzUsuńBazylia, też tak myślę, na przykład przepadam za gotowaną kalarepka polaną bułką tartą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, szczególnie w przekroju! A akurat dziś kupiłam kalarepkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkalarepki jeszcze nie nadziewałam, musze kiedys sprobowac.
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, jak jest kalarepka to tylko wystarczy ją nadziać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBernadeta, miło mi gościć Ciebie. Warto nadziać kalarepkę, jest naprawdę pyszna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy nie nadziewałam jeszcze kalarepy, ale może w tym sezonie spróbuję Twoja wygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, spróbuj, na pewno nie będziesz żałowała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń