Chleb kukurydziany na poolish to propozycja Amber w listopadowej piekarni. Poolish to rozczyn drożdżowy o dość luźnej konsystencji, składający się z mąki i wody w równych ilościach, z bardzo małą ilością drożdży, bez soli. Posiada
konsystencję dość rzadką, która szczególnie nadaje się do rozwoju bakterii odpowiedzialnych za
wytwarzanie kwasu mlekowego. Zaczyn jest gotowy do użycia, gdy
powierzchnia pokryta jest dużą ilością drobnych pęcherzyków. Zaczyn ten powstał w Polsce i wyemigrował przez Austrię do Francji w IX wieku. Pyszny, bardzo pulchny chleb kukurydziany upieczony został z przepisu Jeffreya Hamelmana.
W przeddzień pieczenia zrobić zaczyn poolish. Rozmieszać drożdże w wodzie, dodać mąkę i całość wymieszać. Przykryć folią spożywczą i odstawić na 12 godzin w temperaturze pokojowej.
cały zaczyn
250 g mąki pszennej 550
125 g mąki kukurydzianej
190 g wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka drożdży instant
1 1/2 łyżki oleju
Następnego dnia mąkę kukurydziana rozmieszać z drożdżami rozprowadzonymi w wodzie, wymieszać i odstawić na około 15 minut. W tym czasie mąka kukurydziana powinna trochę napęcznieć, co powinno ułatwić późniejsze wyrabianie ciasta. Dodać pozostałe składniki chleba i wyrabiać ciasto mikserem około 3 minuty. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 90 minut, w międzyczasie po około 45 minutach ciasto wyjąć, lekko odgazować, uformować kulę i znowu odstawić. Po czasie ciasto wyjąć z miski jeszcze raz odgazować i uformować, przykryć i zostawić na 20 minut. Z ciasta uformować bochenek, ułożyć w koszyku do wyrastania na 90 minut, aż podwoił objętość. Chleb wyłożyć na blachę do pieczenia i naciąć. Na blachę ustawioną na dnie piekarnika wlać pól szklanki wrzątku. Chleb piec w rozgrzanym do 210° C piekarniku przez około 40 minut, aż się ładnie zrumieni. Kiedy chleb zacznie się rumienić, otworzyć na chwilkę drzwiczki piekarnika, żeby usunąć nadmiar pary.
We wspólnym pieczeniu chleba brali udział:
Amber - Kuchennymi Drzwiami
Ania - Krzywa kromeczka
Ania - Moje pasje. Kuchnia i ogród.
Anna - Życie od kuchni
Aga - W sezonie...
Alucha - Nie-ład mAlutki
Bożena - Moje domowe kucharzenie
Bożenka - Smakowe kubki
Danusia - Co mi w duszy gra
Gatita - Kulinarne przygody Gatity
Gosia - Codojedzenia.pl
Gosia - Kocham gary
Iga - Mój czas...a tak go umilam
Karolina - Bochna says delicious
Kartoflana - Z kartoflanego pola
Krecia - By było przyjemniej
Łucja - Fabryka Kulinarnych Inspiracji
Magda - Konwalie w kuchni
Marcin - Świat przepisów
Margot - Kuchni Alicji
Marta - Czereśniowa kuchnia
Marzena - Zacisze kuchenne
Olimpia - Pomysłowe pieczenie
Renata - Forks'N'Canvas
Tofka - Para w kuchni
Wisła - Zapach chleba
Kamilka , udał się jak trzeba , bochenek wręcz wzorcowy , miąższ tez ,, bardzo ,ale to bardzo ładny
OdpowiedzUsuńKamila, jak Ty robisz takie subtelne nacięcia?
OdpowiedzUsuńJa mam chyba zbyt ciężką rękę;)
Znów nam się pysznie upiekło:)
No tak! Piękne nacięcia jak u Magdy, piękne nacięcia jak u Marzeny... Chlebek idealny Kamilko :*
OdpowiedzUsuńChlebus jak marzenie! Jak zwykle. Dziekuje za wspolne pieczenie. Do nastepnej akcji :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńNaprawdę udał Ci się wzorcowo.
Dziękuję Kamila,że byłaś w listopadowej wspólnej piekarni.
Pięknie się prezentuje i wygląda jak na zakwasie:-) Fajnie było razem się spotkać w listopadowej piekarni, a teraz już sio do winka i męża:-)!
OdpowiedzUsuńPięknie uformowany bochen, a poza tym faktycznie wygląda jakby nie kukurydza a zakwas był w nim - taki idealny polski chleb śniadaniowy. Ma podobny kolor do mojej bułeczki. Dzięki za kolejne spotkanie!
OdpowiedzUsuńpięknie wyrośnięty :) taki jak lubię, choć nie zawsze taki wyjdzie :) dziękuję za wspólne pieczenie !
OdpowiedzUsuńjeden przepis, ale każda z Was ma nieco inny ten chlebek:))) pięknie!
OdpowiedzUsuńWygląda zupełnie inaczej niż mój. O wiele smaczniej... nie żebym zazdrościła...
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólny czas !
Ten chleb jest najbardziej podobny do mojego,skórka delikatnie chrupiaca i ładnie nacieta.
OdpowiedzUsuńJa chleby nacinam...skalpelem, nożem nigdy mi nie wychodziły ładne.
Pozdrawiam
Każdy chleb jest inny i każdy ujmuje:) Cieżko uwierzyć, że przepis ten sam. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń